* Viola*
Kiedy tylko wróciłam do domu wzięłam pamiętnik do ręki i zaczęłam pisać miłosną piosenkę..
" Nuestro camino " Taki miała tytuł. Leon dobrze całuje i jest bardzo przyjacielski i czuły.. Zobaczymy jak będzie z Diego. Teraz idę spać.
*Następny dzień , Diego*
Dzisiaj mam randkę z Violą . Bardzo ją kocham i chciałem , żeby było idealnie , więc wynająłem jacht. z małym jacuzzi. Poszedłem po Violettę . Kiedy byłem pod jej domem , nie chciałem dzwonić jak każdy , więc wspiąłem się do jej balkonu i wszedłem przez okno.
Violu kochanie, idziemy? - spytałem .
Jejku , Diego! Jak ty tu wszedłeś? Kiedy? Nic Ci nie jest? - dopytywała.
Nie , spokojnie chodź już. - powiedziałem i pociągnąłem ją za rękę do wyjścia.
*Violetta*
Diego zabrał mnie na jacht. Duży jacht. Było cudownie.
Kiedy tak zamknęłam oczy i rozmyślałam poczułam jak ktoś lekko musnął moje usta.
Diego! Całował równie dobrze jak Leon.
* Następny dzień , Viola*
Już znam osobę , z którą chce być. Dzisiaj im powiem kogo wybrałam.
Jak wychodziłam do studio rozmyślałam , że to już KONIEC WAKACJI!
Skończyły się imprezy , zaczęła się nauka.. Szkoda ..
Z rozmyśleń wyrwały mnie dziewczyny.
I co Violu? - spytała Fran - Wiesz już kogo wybierzesz?
Owszem wiem , ale wam nie powiem.Dowiecie się w swoim czasie - powiedziałam i pokazałam im język.
* 16:00 , Leon*
Viola kazała mi przyjść do parku , nie wiem po co. Pewnie , żeby dać mi kosza.
Idzie , o jeju! Jak ja się denerwuję. Musnęła lekko mój polik i usiadła.
A więc Leon, już wiem kogo wybiorę. - powiedziała stanowczo.
Kogo? - spytałem przestraszony.
Ona nic nie odpowiedziała tylko przybliżyła się do mnie i dała soczystego buziaka .
Ciebie - powiedziała kiedy się odkleiła.
* Następny dzień , Studio . Viola*
Idę za rękę z Leośkiem. Tak to jego właśnie wybrałam.
Kiedy dziewczyny nas zobaczyły od razu przybiegły i zaczęły zadawać pytania : JAK? KIEDY? CO?!
Mam ich dość!
* Po zajęciach w studio *
Właśnie skończyłam zajęcia i idę porozmawiać z Diego. On już raczej wie , ale zawsze warto potwierdzić tą informację.
~ Melania Verdas.


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz